O co chodzi w tradingu? Kluczowe umiejętności - dyscyplina, cierpliwość.
W tradingu chodzi o edge. Jednak nie taki, że balansujesz na krawędzi (edge) wchodząc w pozycję praktycznie całym depozytem jaki masz dostępny (jak to niektórzy mówią, „po jaja”, ale przecież trading nie jest tylko dla panów).
Nie chodzi w sumie też o hedge, czyli zakładanie odwrotnej pozycji w momencie gdy coś poszło nie po myśli i dalsza jazda wyczyści nam depozyt (Hedge na jednym instrumencie to właściwie nie hedge, ale na ten temat przygotujemy osobny artykuł).
Chodzi o edge - czyli przewagę. Myślę że świetnie można to pokazać na przykładzie piłki nożnej (porównania tradingu ze sportem są doskonałe), gdzie każda drużyna ma inne predyspozycje czy styl, a nie zawsze wygrywa ta, która ma najwięcej pieniędzy, największe gwiazdy, czy na którą stawiają bukmacherzy, tylko ta która ma poukładane schematy.
Przychodzi Ci coś na myśl?
Mi Grecja 2004 czy chociażby Girona w sezonie 2023/2024.
Podobieństwo między tymi dwiema ekipami można znaleźć w kilku aspektach ja skupię się tylko na jednym - na nacisku na taktykę.
Grecja w 2004 roku była znana ze swojej defensywnej, ale bardzo skutecznej taktyki, którą zastosował trener Otto Rehhagel.
Girona również opierała swoją grę na dobrej organizacji defensywnej i zdolności do kontrataków, a także na mądrej taktyce dostosowanej do przeciwnika, co pozwoliło jej bardzo skutecznie rywalizować z silniejszymi drużynami.
W tradingu jest podobnie – kluczowe jest wypracowanie takiej przewagi, która pozwoli ci działać skutecznie, niezależnie od tego, jak trudne są warunki rynkowe (przeciwnik).
Jednak ta przewaga nie przychodzi sama z siebie.
Kluczowe jest rozwijanie cech, które pozwolą na długoterminowy sukces, takie jak samodyscyplina i cierpliwość. Samodyscyplina jest potrzebna, aby trzymać się swojego planu, nawet gdy rynki wydają się kuszące lub chaotyczne.
Podobnie jak drużyna piłkarska, która unika wyjść ofensywnych, aby nie narazić się na kontratak, trader musi wiedzieć, kiedy warto zaryzykować, a kiedy lepiej odpuścić.
To właśnie dyscyplina sprawia, że nie wykonujesz zbyt impulsywnych ruchów, które mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
Cierpliwość natomiast pozwala czekać na odpowiedni moment – zarówno w piłce nożnej, jak i w tradingu. Zarówno Grecja w 2004, jak i Girona, nie próbowały wygrywać każdego meczu przez atakowanie za wszelką cenę.
Skupiały się na cierpliwym czekaniu na okazje, które dawały im przewagę, a kiedy się one pojawiały, wykorzystywały je w pełni.
W tradingu cierpliwość oznacza czekanie na sygnał zgodny z twoją strategią i nie wchodzenie w pozycję tylko dlatego, że czujesz presję, by coś zrobić. No bo przecież trzeba coś rozegrać...
Zarówno na boisku, jak i na rynku, chodzi o zdolność do myślenia długoterminowego, trzymania się planu, nawet jeśli na krótką metę wygląda to mniej efektownie. Rozwijanie w sobie cierpliwości i samodyscypliny to fundamenty, które pozwalają budować prawdziwy "edge" – przewagę, która sprawi, że będziesz odnosić sukcesy w długim horyzoncie czasowym.
Post scriptum: a jeżeli korci Cię, żeby zaryzykować, to tylko wtedy gdy prowadzisz 5-0 i możesz stracić jedną bramkę.
Większość efektownych wyników w piłce nożnej brała się właśnie z tego, że prowadząc 5:0 drużyna mogła pozwolić sobie na ryzyko, bez poniesienia kosztów w postaci przegranego meczu. Nawet jeśli rywalowi udało się zamontować 2 bramki, niczego to nie zmienia. Podobnie w tradingu, ale nie ma sensu aby to tłumaczyć, sam nad tym porozmyślaj.
Wpis gościnny https://x.com/Beckenbuyer