Proptrading - 4. Nie szukaj jednorazowych strzałów - bądź czeladnikiem
W prop tradingu, podobnie jak w wielu innych aspektach życia, rezultaty nie mogą być wynikiem jednorazowego zrywu ani przypadkowej decyzji – są efektem konsekwentnego procesu. Trading to dyscyplina, w której wszystkie działania powinny być starannie przemyślane i zaplanowane. Bez względu na strategię, którą przyjmiemy, nasza droga do celu musi być efektem serii systematycznych decyzji, a nie emocjonalnych strzałów. Rynek nie jest ruletką, gdzie można bezmyślnie rzucić się na "all-in" w nadziei na łut szczęścia. Jeśli zaczynamy traktować trading jak grę losową, szybko stracimy kontrolę nad kapitałem, co najpewniej skończy się stratami, a w proptradingu - niezaliczeniem etapu wyzwania, czy stratą rachunku pro.
Wyobraźmy sobie, że nagle decydujemy się wejść na rynek z całą naszą pozycją, ryzykując znaczną część dostępnego kapitału w jednym setupie. To nie jest zarządzanie kapitałem; to hazard. Jeśli jesteśmy skłonni w każdej chwili rzucić wszystko na jedną transakcję, możemy uznać, że nie mamy jasno określonego podejścia do ryzyka. Trading wymaga cierpliwości, samodyscypliny i umiejętności kontrolowania emocji. Każda decyzja powinna mieć swoje uzasadnienie, a rozmiar pozycji i poziom ryzyka muszą być zgodne z wcześniej ustalonym planem. Jeśli ryzyko i rozmiar pozycji stale się zmieniają, konsekwentne zarządzanie kapitałem staje się wręcz niemożliwe.
Trading nie jest sprintem. To maraton, w którym każdy krok się liczy, a droga jest równie ważna, jak wynik końcowy. Kluczem jest proces – długofalowy plan, który ma nas prowadzić przez kolejne etapy w sposób zrównoważony i konsekwentny. W przypadku prop tradingu, gdzie wyniki są rozliczane na podstawie stopniowego osiągania wyznaczonych celów, podejście oparte na procesie jest niezbędne. Trading staje się skuteczny, gdy trader działa zgodnie z określonym planem, dostosowując swoje działania do bieżącej sytuacji rynkowej, ale jednocześnie trzymając się fundamentów swojej strategii.
Załóżmy, że naszym celem jest uzyskanie 5% stopy zwrotu na drugim etapie wyzwania. Czy powinniśmy próbować osiągnąć to w minimalnym czasie – w ciągu trzech dni? Na pierwszy rzut oka może się to wydawać kuszące, ale jeśli podzielimy cel na poszczególne dni (wymagane minimum 3 dni handlu), okaże się, że musielibyśmy osiągnąć dzienny zysk w wysokości nieco poniżej 1,7%.
I tutaj pojawia się kluczowe pytanie: czy osiąganie dziennego zysku na poziomie 1,7% uzasadnia ryzykowanie całego dziennego limitu straty, wynoszącego 5%? Odpowiedź jest prosta – absolutnie nie.
Zamiast dążyć do szybkiego ukończenia etapu, warto ustalić sobie realistyczne cele dzienne, które pozwolą nam przejść przez coś co musi być rezultatem procesu w sposób spokojny i kontrolowany. Załóżmy, że zdecydujemy się na 10 dni roboczych na osiągnięcie docelowego zysku. Nie muszą to być dni następujące po sobie; równie dobrze możemy robić przerwy, jeśli rynek nie sprzyja. W ten sposób wyznaczamy dzienny cel na poziomie 0,5% stopy zwrotu. To podejście wymaga cierpliwości i zaangażowania, ale pozwala unikać nadmiernego ryzyka i zwiększa szanse na stabilne wyniki i finalne zaliczenie drugiego etapu.
Jeśli nasz dzienny cel wynosi 0,5%, powinniśmy również określić maksymalne dzienne ryzyko. Dzienne ryzyko nie powinno przekraczać zakładanego zysku, co oznacza, że maksymalne ryzyko na dzień (nie na pojedynczy setup) również powinno wynosić 0,5%. Taka zasada umożliwia zastosowanie zrównoważonego podejścia, w którym ewentualne straty będą mocno ograniczone, a każde działanie pozostanie w zgodzie z przyjętym planem. Również ryzyko na pojedynczy setup powinno być proporcjonalne – na przykład 0,1% kapitału na transakcję. Dzięki temu nawet kilka nieudanych transakcji nie przekroczy naszego dziennego limitu ryzyka.
Jednym z częstych błędów popełnianych przez traderów jest podejmowanie zbyt dużego ryzyka w stosunku do zakładanego zysku. Jest to szczególnie widoczne, gdy trader stawia sobie za cel uzyskanie 0,5% dziennie, ale ryzykuje aż 5%, aby to osiągnąć. Kiedy to czytasz wydaje Ci się to nieprawdopodobne - niestety jest to zjawisko powszechne. To nie tylko ryzykowne, ale i nieracjonalne – prawdopodobieństwo utraty kapitału jest wtedy zdecydowanie wyższe niż potencjalna korzyść. Przy takim podejściu trudno mówić o konsekwentnym zarządzaniu kapitałem, a trading zamienia się w hazard. W rzeczywistości, jeśli zależy nam na stabilnym zysku, musimy pamiętać, że ryzyko musi być proporcjonalne do oczekiwanego zysku.
Trading to proces oparty na równowadze między ryzykiem a zyskiem. Gdy ryzykujemy 5% kapitału, aby uzyskać zaledwie 0,5%, nasze działania są sprzeczne z zasadami efektywnego zarządzania ryzykiem. W dłuższej perspektywie takie podejście zawsze prowadzi do strat i sprawia, że trader szybko traci motywację oraz zdolność do konsekwentnego realizowania planu.
Dla zbudowania skutecznej strategii tradingowej kluczowe jest ustanowienie limitów zarówno dla dziennego zysku, jak i dla dziennej straty. W prop tradingu, gdzie mamy określone cele do osiągnięcia na kolejnych etapach, wyznaczanie limitów staje się jeszcze bardziej istotne. Dzienny limit zysku pozwala określić, kiedy warto zakończyć handel, aby nie narażać się na niepotrzebne ryzyko, a dzienny limit straty pełni funkcję zabezpieczenia, które chroni kapitał przed znacznymi stratami.
Jeśli nasz cel dzienny to 0,5%, ustalenie maksymalnej dziennej straty na poziomie 0,5% daje pewność, że ewentualne straty nie będą przekraczać oczekiwanego zysku. Takie podejście pozwala na zrównoważone działanie, w którym trader nie ryzykuje więcej, niż zamierza zyskać. Co więcej, w przypadku niepowodzenia, straty są łatwiejsze do odrobienia, co zmniejsza presję i umożliwia bardziej racjonalne podejmowanie decyzji.
W tradingu, jak i w wielu innych dziedzinach, sukces przychodzi dzięki cierpliwości i konsekwencji. Trading to proces, w którym liczy się każdy krok, a impuls celem osiągnięcia szybkiego zysku często bywa zgubny. Kiedy traktujemy trading jako proces, rozumiemy, że nie musimy osiągnąć celu w maksymalnie krótkim czasie. Trading to gra na długą metę, a każde ryzykowne zachowanie, takie jak podejmowanie nadmiernego ryzyka w jednej transakcji, może zniweczyć dotychczasowy wysiłek.
Założyliśmy, że drugi etap wyzwania zakończymy w 10 sesji. W ten sposób dzienny cel będzie wynosił 0,5%, a maksymalne ryzyko dzienne również powinno się zamknąć w tej kwocie. Takie podejście pozwala spokojnie budować wynik krok po kroku, bez presji, że każda decyzja jest decydująca. W efekcie możemy działać w zgodzie z planem, nie ulegając emocjom, które często prowadzą do strat i ze spokojem egzekwować założenia swojej strategii wiedząc, że dzięki odpowiedzialnemu podejściu osiągniemy oczekiwany rezultat.
Podsumowując - prop trading to wyzwanie, które wymaga dyscypliny, cierpliwości i umiejętności zarządzania kapitałem. Wyniki, jakie osiągamy są efektem procesu – serii decyzji, które podejmujemy zgodnie z wcześniej ustalonym planem.
Każda próba przyspieszenia tego procesu, na przykład przez zwiększenie dziennego ryzyka, aby szybciej osiągnąć cel, stawia nas na ryzykownej pozycji. Trading to nie hazard, a każde działanie musi być przemyślane i zgodne z planem.
Ustalaj realistyczne cele dzienne, szanuj wypracowane zyski i trzymaj się strategii, w której ryzyko jest proporcjonalne do oczekiwanego zysku. Dzięki temu unikniesz pułapki niepotrzebnego ryzyka, a Twój trading stanie się stabilnym procesem budowania kapitału, zamiast ciągłego odrabiania i walki o przetrwanie.